Katyń 1940 – Pamiętamy !

Data: 28.06.2017 r., godz. 14.00    Liczba odwiedzających: 2752
Sentymentalna wyprawa do Rosji na Kresy Rzeczypospolitej.


"I tylko pamięć została
Po tej katyńskiej nocy
Pamięć nie dała się zgładzić
nie chciała ulec przemocy"


Aż trudno uwierzyć, że już po raz dziewiąty Publiczne Gimnazjum im. ks. Z. J. Peszkowskiego w Belsku Dużym odbyć mogło w dniach 15-20 maja 2017 pielgrzymkę do Katynia i na Kresy Rzeczypospolitej. Było to tylko możliwe dzięki dofinansowaniu wyjazdu przez Radę Gminy w Belsku Dużym, Bank Stefczyka w Belsku Dużym, firmę JARPER z Wólki Kosowskiej, fundację „Pomocna Dłoń” z Belska Dużego i sklep Metal-Mix.Nowak T. z Belska Dużego.

Piętnastego maja udaliśmy się do Wilna - miasta tak bliskiego sercu Polaków, miasta Mickiewicza, Słowackiego, Moniuszki, Miłosza i Matki Boskiej Miłosierdzia, co w "Ostrej świeci bramie". Właśnie od majowego nabożeństwa w tym cudnym miejscu rozpoczęliśmy wyprawę. Ze szczególnym wzruszeniem uczestniczyliśmy w nabożeństwie majowym celebrowanym przez Ks. Proboszcza Jarosława Siuchtę. Powitaliśmy to miasto w radosnej, nabożnej zadumie. Jeszcze tego dnia po kolacji udaliśmy się na wieczorny, długi spacer po wileńskiej Starówce. Prześlicznie oświetlonymi zaułkami i ulic Zamkową (Pilies) zeszliśmy do Katedry Św. Stanisława. Młodzież nie kryła swego zachwytu urodą magicznego miasta w nastrojowym blasku majowego wieczoru.

16 maja 2017 r. (wtorek) - zwiedzanie Wilna wraz z przewodnikiem rozpoczęliśmy od kościoła Piotra i Pawła na Antokolu, którego architektura urzeka i onieśmiela przepychem. Stąd udaliśmy się do domu św. Faustyny Kowalskiej, gdzie obdarowaliśmy słodyczami i owocami dzieci z Domu Dziecka, słysząc słowa wielkiej wdzięczności od siostry dyrektorki za radość, jaką sprawiamy, kolejny raz odwiedzając polskie dzieci.

Uniwersytet Wileński (Stefana Batorego) to kolejny etap wędrówki - historyczny gmach uczelni, której pierwszym rektorem w XVI w. był ks. Piotr Skarga. Podziwialiśmy Kościół św. Janów, w którym Stanisław Moniuszko był organistą przez 15 lat i gdzie są tak liczne ślady polskości.

Nie można nie udać się na piękną, zabytkową nekropolię na Rossie. Tam również z zadumie i z modlitwą dotknęliśmy Polski, odwiedzając groby naszych wybitnych rodaków.

Po zwiedzeniu Starówki mieliśmy trochę czasu na indywidualne spotkanie z pięknym miastem.

Późnym popołudniem udaliśmy się na Łotwę do Dyneburga, gdzie 17 maja (środa) odwiedziliśmy polską szkołę. Przyjęto nas niezwykle gościnnie programem artystycznym w wykonaniu najmłodszych uczniów. Zostawiliśmy uczniom prezenty - liczny księgozbiór i słodycze z Fererro. Z Dyneburga udaliśmy się w kierunku przejścia granicznego z Rosją, a następnie prosto do Smoleńska (500 km). Przybyliśmy na miejsce późnym wieczorem, więc na miejsce katastrofy 10 kwietnia 2010 r. mogliśmy się udać następnego dnia rano - 18 maja. Złożyliśmy tam wiązanki, zapaliliśmy znicze i oddaliśmy hołd tym, którzy zginęli w katastrofie lotniczej. Modlitwa, zaduma, refleksja, milczenie, żal - drzewa już porastają miejsce wypadku, niemo stoją krzyże, znicze i kwiaty - ślady ludzkiej Pamięci. Godnie zaznaczyliśmy tu swoją obecność - uczniowie w togach, biretach, liczna grupa harcerzy i Kapłan, który odwiedził tu swoich przyjaciół i żarliwą modlitwą umocnił nas duchowo.

Ze Smoleńska pojechaliśmy na Polski Cmentarz Wojenny w Katyniu, ale przedtem zatrzymaliśmy się na stacji kolejowej GNIEZDOWO, dokąd przywożono polskich jeńców z obozu w Kozielsku. Nasz Patron Ksiądz Peszkowski tak wspominał: "12 maja 1940 r. ostatni transport jeńców odjechał z Kozielska do Katynia, całą noc stał na stacji w Gniezdowie. Nie wiedzieliśmy, dlaczego stoimy. Czy pojedziemy dalej? Nad ranem ruszył do Pawliszczew Boru... Ocalony - dlaczego?"

Jesteśmy u celu wyprawy - KATYŃ - miejsce męczeństwa uświęcone krwią najwspanialszych Synów Naszego Narodu. Nim przejdziemy na Polski Cmentarz zapalamy znicz i składamy kwiaty na Rosyjskim Cmentarzu, co ze wzruszeniem obserwują obecni tu Rosjanie.

Pięknie ubrani, w zadumie udajemy się na Polski Cmentarz Wojskowy. W powadze godnej Tego Miejsca, w skupieniu, z drżeniem rąk i serc rozpoczynamy uroczystość. Młodzież prezentuje program poetycko - muzyczny. Z przejęciem wypowiadane są poetyckie strofy "Katyń" Konarskiego i "Guziki" Herberta, ze wzruszeniem śpiewana jest pieśń "Ostatni list katyński". W tej ciszy Katyńskiego Lasu rozległ się potężny głos dzwonu znajdującego się pod zardzewiałym krzyżem w prezbiterium Ołtarza. Ksiądz Proboszcz rozpoczyna uroczysta Liturgię - nastrój zadumy, skupienia i powagi, modlitwa i nabożne pieśni, również "Modlitwa harcerska".

" O Panie Boże, Ojcze Nasz
W opiece swej nas miej..."

Ubogaceniem uroczystości jest bogaty ceremoniał przygotowany przez druha Tomasza Fliszkiewicza i harcerzy. Przy dźwiękach werbla został odczytany Apel Pamięci upamiętniający polskich oficerów, policjantów, elity narodu zamordowanych w Katyniu, Miednoje i Charkowie oraz obywateli Rzeczpospolitej Polskiej z tzw. "Białoruskiej Listy Katyńskiej, spoczywających najprawdopodobniej w Kuropatach". Przywołano także Pamięć o oficerach, którzy byli związani z naszym środowiskiem, a których Dęby Pamięci zostały posadzone na terenie naszej gminy w Belsku Dużym, Lewiczynie i Łęczeszycach.

Następnie złożyliśmy wieńce i zapaliliśmy znicze w asyście dostojnie prezentujących się uczniów, harcerzy i harcerek.

Smoleńsk - przejazd przez miasto i zwiedzanie Soboru Uspieńskiego Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny, obiad i wyjazd z kierunku Białorusi. Zatrzymujemy się w Lesie Krzyży koło Mińska. Kuropaty- miejsca stracenia wielu Polaków i Białorusinów w czasach represji stalinowskich. Około godziny 22.00 dojeżdżamy do Baranowicz - Domu Pielgrzyma oo Werbistów i stąd 19 maja wyruszamy w sentymentalną podróż Śladami wielkich Polaków na Kresach Rzeczypospolitej. Jeszcze tylko Nieśwież - zespół pałacowo - parkowy, dawna rezydencja dóbr Radziwiłłów i kościół pw. Bożego Ciała fundacji księcia Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła "Sierotki".

Ekspozycja w pałacu i w pobliskim kościele to jakże bogaty dokument historii Polski.

W pięknym, majowym słońcu wita nas Zaosie - zespół dworski w dawnym folwarku Mickiewiczów - urzekający i romantyczny, świetnie utrzymany i zagospodarowany. Po niezwykłych wrażeniach w miejscu urodzin (?) Adama Mickiewicza udajemy się nad jezioro Świteź utrwalone w świadomości Polaków dzięki balladom Mickiewicza "Świteź" i "Świtezianka". Podziwimy rozległe, romantyczne jezioro, ucztujemy przy sękaczu od Mamy księdza Józefa, a co niektórzy nawet brodzą przy brzegu tej cudnej toni.

Nowogródek - kościół św. Michała (już odnowiony, a jeszcze kilkanaście lat temu zaniedbany magazyn), związany ze sławnym poetą i jego braćmi. Naprzeciwko kościoła dworek - Muzeum Adama Mickiewicza - spotkanie atmosfery domu rodzinnego poety. Oglądamy dzieła współczesnych malarzy, dla których inspiracją jest poezja wieszcza, Kopiec Mickiewicza, ruiny zamku książąt litewskich na Górze Zamkowej i kościół farny, w którym 12 lutego 1799 r. został ochrzczony Mickiewicz. Wsłuchujemy się w opowieść siostry Nazaretanki i w skupieniu składamy pokłon "Tej, co gród zamkowy nowogródzki ochrania z jego wiernym ludem..."
Zawsze tak uroczyste i wyjątkowe są te nasze przyjazdy do Nowogródka. Udajemy się do Grodna, które zwiedzamy ostatniego dnia - 20 maja (sobota).
Spotkanie z przewodnikiem - panem Józefem i już spacerujemy po uliczkach tego grodu Tyzenhauza nad Niemnem związanego z historią Polski. Widzimy dom Elizy Orzeszkowej i składamy kwiaty na jej grobie na starym cmentarzu. Jesteśmy urzeczeni kościołem farnym pw. Św. Frnciszka Ksawerego, w którym stacje drogi krzyżowej, ołtarz główny to wielkie dzieła sztuki.

Żegnając cudne Grodno na wysokim brzegu rzeki Niemen udajemy się śladami pisarki do Bohatyrowiczów. Zapalamy znicze na grobie powstańców z 1863 roku. Miłe zaskoczenie - grób Jana i Cecylii został odnowiony. Jest nowy solidny krzyż, nowe ogrodzenie a nawet ławeczka dla utrudzonego wędrowca i schody drewniane prowadzące nad rzekę. Chwila zadumy, modlitwy, składamy maki na mogile i ruszamy w drogę powrotną do Polski.

Dziękuję z całego serca Radzie Gminy w Belsku Dużym, Wójtowi Gminy Belsk Duży, Radzie Nadzorczej i Prezesowi Banku Stefczyka w Belsku Dużym, firmie Jarper z Wólki Kosowskiej, pani Wandzie Drobiszewskiej z Fundacji „Pomocna Dłoń” w Belsku Dużym panu Tomaszowi Nowakowi – Metal-Mix z Belska Dużego. Dzięki zrozumieniu posłannictwa naszej misji i Państwa hojności, młodzież mogła złożyć hołd i szacunek Tym, którzy zapłacili szczególną cenę naszej wolności. Niech zostaną dla nas światłem jaśniejącym wśród ciemności katyńskiej zbrodni i drogowskazem, że "zło dobrem zwyciężaj". Te 6 dni na Kresach Rzeczypospolitej i w Rosji to wyjątkowa lekcja patriotyzmu, kultury i etyki.

Dziękuję Państwu Marii i Jerzemu Żółcikom oraz firmie Activ za bardzo bogate dary dla dzieci na Wschodzie. Dziękuję ks. Proboszczowi Jarosławowi Siuchcie, przewodniczącej Rady Rodziców - pani Katarzynie Sikroskiej i panu Krzysztofowi Kowalskiemu oraz wychowawcom klas III za to, że każdy dzień z tą piękną odpowiedzialną misją mógł być spełniony i dać nam wszystkim wiele wzruszających przeżyć i niezapomnianych wrażeń.

Janina Pawełek