Magdalena Jastrzębska pisząc swą książkę snuje opowieść o miłości, honorze, poczuciu obowiązku, tradycjach, przywiązaniu do ziemi i rodzinnego domu. Koleje życia Klementyny z Kozietulskich przypadające na barwną, niespokojną epokę, wypełnioną galerią malowniczych postaci – władców, książąt, generałów, heroin wielkich romansów – mogą zainteresować współczesnego czytelnika poszukującego autentycznych historii z minionych wieków.
Bohaterką książki jest siostra słynnego szwoleżera Jana Kozietulskiego – Klementyna z Kozietulskich 1 v. Walicka 2 v. Wichlińska (1780–1862). Była damą słynącą z wielkiej urody potrafiącą wzbudzać gorące uczucia. Prowadziła salon intelektualny w Warszawie, zarządzała majątkiem ziemskim, dbała o ukochany pałac w Małej Wsi, niedaleko Grójca. Uczestniczka i obserwatorka wielu ważnych wydarzeń historycznych i towarzyskich, autorka i adresatka obszernej korespondencji, na podstawie której można odtworzyć szczegóły życia charakterystyczne dla jej epoki.
Także znajdujemy pamiątki po niej. W Belsku Dużym na cmentarzu rzymskokatolickim znajduje się przez ufundowane przez Klementynę Walicką siostrę Jana Kozietulskiego niespotykane na wsiach kolumbarium i kaplica.
Klementyna Walicka zmarła w roku 1862 w wieku 82 lat (?). Pochowano ja nie tylko obok ukochanego brata, ale także wśród najbliższych: pierwszego męża Józefa Walickiego i ich dwojga dzieci: Marianny i Antoniego w podziemiach belskiego kościoła.
W Pałacu w Małej Wsi, gdzie zorganizowano spotkanie pojawili się nie tylko miłośnicy literatury pięknej, ale także miłośnicy historii z Towarzystwa Stanisławowskiego - popularyzatorzy kultury XVIII wieku. Zaplanowali oni pokaz czesania damy i strojów z lat dawnych we wnętrzach pałacowych.
E. Tomasiak